Śniadanie na trawie – w lesie

Wybraliśmy się z WJMS na wycieczkę z samego rana, kiedy reszta domowników pogrążona była w głębokim śnie. Poranek był rześki. Mgła opadała na pola, a słoneczko usilnie starało się przez nią przedostać. Spokojnie przejechaliśmy naszą ulubioną trasę przez Zegrze do Różana. Drzewa próbują zmieniać kolory na jesienne, większość pól zaoranych, a na łąkach króluje soczysta zieleń. W lesie wypiliśmy poranną kawę. Spotkaliśmy grzybiarzy, którzy utrudzeni zbieraniem grzybów spożywali śniadanie na trawie . Wyglądali prawie jak z obrazu E.Maneta . Teraz wszyscy byli ubrani. Była też muzyka z samochodowego radioodbiornika . Baryton Pana Ładysza pięknie przenikał pomiędzy sosnami. Fajnie zbierało się grzyby w takim anturażu. W dobrych nastrojach wróciliśmy do Michalina.

Pozdrawiam wszystkich serdecznie.

10 Comments on “Śniadanie na trawie – w lesie”

  1. Piękna brukowa droga, oczyma wyobraźni można cofnąć się do czasów Maneta, odgłosów końskich kopyt i turkotu powozów na bruku, długich sukni i meloników .

    1. Dzień dobry Bees. Aleja Lipowa z brukowaną drogą wygląda pięknie o każdej porze roku. Jest pomnikiem przyrody i jest nadzieja, że tak pozostanie. Aleja prowadzi nad Narew. Nad jej brzegiem ścisło pobudowane są domki letniskowe. Można scieżyną przedrzeć się nad sam brzeg. A tam raj dla wszelakiego ptactwa. Jeździmy w to miejsce kilka razy do roku. Wtedy kiedy budzi się życie i ptaki zakładają gniazda, kiedy małe kaczuszki pobierają nauki pływania i sokojnie pływają żaglówki, kiedy w sitowiu hula wiatr. Bardzo piękne miejsce.
      Dziękuję za odwiedziny i komentarz, który przywołał mi na myśl piosenkę „A jednak żal ” w wykonaniu Fettinga.
      Pozdrawiam serdecznie.

    1. Dziękuję Azjo za odwiedziny na blogu. Jakiś czas temu, wybraliśmy się o tej porze w okolice Różana. Sądząc po zapowiedziach pogody miał nastąpić nagły spadek temperatury. Chcieliśmy wykorzystać jeszcze ładną pogodę. Jadąc przez lasy, ukazał się nam piękny widok. Szczyty sosem , pochylone nad drogą , wyglądały jakby były oprószone śniegiem. Okazało się na polach , że to szron tak pięknie pomalował trawy, z których ukazywały się równie piękne oszronione sosenki. Wszystko to było spowite delikatną mgłą. Bajkowy klimat.
      Na szczęście był to przedskoczek zimowy. Piękną jesienią cieszyliśmy się jeszcze kilka tygodni.
      Serdeczności Azjo.

  2. Modelowanie było gratis.
    Dziękuję bardzo za odwiedziny Kaczorze. Uważaj na stópki – robi się chłodno.
    Serdeczności przesyłam.

  3. Ma Pani talent do uchwycania piękna tam gdzie nie jest to takie oczywiste i widoczne dla wszystkich, ale to chyba wrodzony dar zachwytu nad światem ? 🙂
    pozdrawiam
    Marpessa

  4. Lubię to co robię. Rzeczywiście zachwycają mnie rzeczy niepopularne i
    nieoczywiste. Jest mi z tym dobrze.
    Bardzo dziękuję za serdeczności.
    Życzę dużo dobrego.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *