14 Comments on “Morze niespokojne”

    1. Dzień dobry Mandukhaj. Morze jest lekko wzburzone, ale utrzymuje statki na falach. Zdecydowanie wolę oglądać morze z lądu.
      Dziękuję za odwiedziny.

  1. Nawet w tych warunkach:

    Bu­jasz wol­no po je­zio­rze
    W czu­łych ko­cha­nek ob­wo­dzie.
    By po­zy­skać ich piesz­czo­ty,
    Nie­po­trzeb­ne ci za­lo­ty,
    Kwak­niesz, krzyk­niesz nie­co,
    Jużd wszyst­kie do cię lecą.

  2. Kaczorze, witam Ciebie. Woda jest Twoim żywiołem i nie straszne są Ci fale i silny wiatr. Świetnie sobie dajesz radę. Ten cytat, z zalotami trochę trącił wiosną.
    Dziękuję za komentarz.

  3. Kolejna ciekawa praca. Zrobiłam eksperyment i patrzyłam na obraz przez lunetę zrobioną z dłoni, zawężając obszar widzenia, powstało niesamowite wrażenie ruchu wzburzonych fal.
    I piękna kolorystyka.
    Gratuluję kolejnego pięknego obrazu .

    1. Dzień dobry Bees. Jaka radość dla mnie słysząc takie słowa.Coś musi w tym być. Mandukhaj wspomniał o bulaju, Ty o lunecie.
      Coraz częściej myślę o wyjeździe. Nie mogę sobie na wiele pozwolić realnie. Wirtualnie prawie każdego dnia jestem w górach, nad morzem. Stąd Morze niespokojne, takie listopadowe.
      Dziękuję za komentarz, wszystkiego dobrego.

  4. Piękny pomysł i wykonanie!
    Może to widok z kajuty w stronę lądu po dalekim rejsie.
    Szkoda, że nie ma już M/S Stefana Batorego.
    Ponoć podróż nim była niezwykłym przeżyciem.

    1. Dziękuję Azjo za odwiedziny i komentarz. W daleki rejs mogę się wybrać tylko w myślach. Od dzieciństwa boję się większych obszarów wodnych. Mam koleżankę, która wybrała się w podróż poślubną z mężem M/S Batory – podróż życia.
      Bardzo lubię obserwować morze z plaży, wtedy kiedy jest niewiele ludzi. Ten szum fal, głosy mew, wiatr przeganiający chmury, to jest to co lubię nad morzem.
      Pozdrawiam Azjo serdecznie

    1. Jak miło Szarlotko, że odwiedziłaś blog. Morze, które ja znam, to morze lipcowe. Jest też piękne, jest niebieskie, czasami niespokojne, czasami łagodne. Plaże pełne ludzi. Szkoda, że nie ma dzikich plaż.
      Kiedyś pojadę nad morze na jesieni, może w zimę.
      Pozdrawiam.

  5. Późno jesienny, zimny Bałtyk… aż chce się tam być zdala od miejskiego zgiełku i codziennych problemów…

    1. O tak The Trooper. Na moment wpadłabym nad morze. Pospacerować, popatrzeć w dal i posłuchać szumu fal.
      Dziękuję za odwiedziny.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *