Maria – ozdrowieniec

Mama-Maria w listopadzie przeszła covid19. Stan na tyle był groźny, że była hospitalizowa. Dała radę przezwyciężyć powikłania min. przez bardzo dobrą opiekę w jednym z warszawskich szpitali. Dzielnie dochodzi do siebie w domu. Pamiętam, że jak wróciła do domu bardzo żałowała, że nie może iść na grzyby. Zbieranie grzybów jest jej życiową pasją. Obiecałam, że jeszcze w tym roku pojedziemy do lasu i może coś jeszcze znajdziemy. Dzisiaj byliśmy w lesie i znaleźliśmy takie grzybki, pachnące, swieżutkie. Grzyb na zdjęciu z Marią do złudzenia przypomina prawdziwka. Nie znam nazwy tych grzybów. Maria miała tyle radości jakby rzeczywiście znalazła prawdziwka i to o tej porze roku.

Cieszmy się każdą wspólną chwilą , one są bezcenne.

14 Comments on “Maria – ozdrowieniec”

  1. Mama-Maria jest bliżej natury niż ktokolwiek z nas.
    Widziała więcej i zrobiła więcej.
    To radość, że jest tam, gdzie jej miejsce.

    1. LDT, Mama-Maria miała dużo dzisiaj radości z bycia w lesie. WJMS i ja bardzo dobrze czuliśmy się w tym miejscu. Tam zaczyna się szlak do Rezerwatu Czarci Dół.
      Dziękuję za odwiedziny .
      Dana

  2. Pani Maria nie dość, że jest prawidzwą wojowniczką to również. bardzo stylową kobietą :)! Przepiękna. czapka, podkreślająca głębie oczu :)! A grzybki? Totalnie nie podzielam zachwytu nad zbieraniem i smakiem, ale na święta zawsze muszą zagościć :). Tradycja to ważna sprawa! Aaa i mają przepiękne kapelusze ! Jak amerykańskie dziewczyny!

    1. Szarlotko, oj ta nasza Maria. Ja bardzo lubię zbierać grzyby, jeść nie. Kiedy mam zabezpieczone grzyby dla domowników, lubię rozdawać.
      Pozdrowienia.
      Dana

  3. Babcia jest niezwykle dzielna! Dobrze opisuje to poemat o dzielnej niewieście:

    10 Niewiastę dzielną kto znajdzie?
    Jej wartość przewyższa perły.
    11 Serce małżonka jej ufa,
    na zyskach mu nie zbywa;
    12 nie czyni mu źle, ale dobrze
    przez wszystkie dni jego życia.
    13 O wełnę i len się stara,
    pracuje starannie rękami.
    14 Podobnie jak okręt kupiecki
    żywność sprowadza z daleka.
    15 Wstaje, gdy jeszcze jest noc,
    i żywność rozdziela domowi,
    a obowiązki swoim dziewczętom.
    16 Bada rolę i kupuje ją,
    z zarobku swych rąk zasadza winnicę.
    17 Przepasuje mocą swe biodra,
    umacnia swoje ramiona.
    18 Widzi bogaty plon swojej pracy:
    jej lampa wśród nocy nie gaśnie.
    19 Swe ręce wyciąga po kądziel,
    jej palce chwytają wrzeciono.
    20 Otwiera dłoń ubogiemu,
    do nędzarza wyciąga swe ręce.
    21 Dla domu nie boi się śniegu,
    bo cały dom odziany jest w szkarłat.
    22 Sporządza sobie przykrycie,
    jej suknia z bisioru i purpury.
    23 W bramie jej mąż szanowany,
    gdy wśród starszych swej ziemi zasiądzie.
    24 Len wyrabia i sprzedaje,
    pasy dostarcza kupcowi.
    25 Strojem jej siła i godność,
    do dnia się przyszłego uśmiecha.
    26 Otwiera usta z mądrością,
    na języku jej miła nauka.
    27 Bada bieg spraw domowych,
    nie jada chleba lenistwa.
    28 Powstają synowie, aby ją wysławiać,
    i mąż jej, by ją uwielbiać:
    29 «Wiele córek zdolnie pracuje,
    lecz ty przewyższasz wszystkie».
    30 Kłamliwy wdzięk i marne jest piękno:
    chwalić należy niewiastę, co boi się Pana.
    31 Uznajcie owoce jej rąk,
    niech w bramie sławią jej czyny.

    Księga Przysłów 31, 10-31

    1. Dziękuję Iza za cytat z Księgi Przysłów. Rzeczywiście to co ostatnio Mama – Maria przeszła świadczy o jej dzielności.
      Serdeczności.
      Dana

  4. Jak przyjemnie jest popatrzeć na twarz Pani Marii❤️!
    Jest zmęczona, ale piękna i chętnie się dzieli swoim zimowym znaleziskiem.
    Rzeczywiście, grzyb wygląda jak prawdziwek.

    1. Dziękuję Kolor Blue za odwiedziny. Mama cieszyła się jak dziecko, ale szybko zapomina co się dzieje. Cóż taki czas u Mamy. Myślę, że w przyszłym roku będzie miała okazję znaleźć niejednego prawdziwka.
      Dana

    1. Synku żartownisiu. Babcia jest silna – dała tego ostatnio dowód. Nie jest już jednak tą samą Babcią sprzed lat. To naturalna rzecz. Przede wszystkim traci pamięć w szybkim tempie. Chciałaby być pomocna, ale nie potrafi się zorganizować. Robi co chce i na ile może.
      Pierogi zawsze będą. Nie w takiej ilości jak robiła Babcia. Wszystko będzie jak zdrowie dopisze.
      Dana

  5. Dużo zdrowia dla Pani Marysi ! koniecznie trzeba spisać lub nagrać Jej wspomnienia i historie, które są i dramatyczne i trudne i zabawne i komiczne . Takie zwyczajne niezwyczajne życie .
    Pozdrawiam jeszcze przedświąteczne .

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *