8 Comments on “Koniec stycznia 2020”

    1. Dziękuję Szarlotko. Zdjęcia są z ubiegłego roku, robione ostatniego dnia stycznia. Nie było śniegu.
      Chmury szalały na niebie przybierając różne kolory szarości. Widok był wspaniały.
      Dzisiaj pada cały dzień śnieg, jest pięknie. Boczne drogi są śliskie. Były plany porobienia zdjęć, jednak nic z tego nie wyszło. Zabieram wszędzie Mamę – Marię, a z nią nie mogę ryzykować wyjazdów w takich warunkach. Może jutro spacer i jakieś zdjęcia koło mojego starego domu.
      Dobrej nocy Szarlotko. Kolorowych snów życzę.
      Dana

      1. Pamietam, ze roku temu – 29 stycznia padal snieg . Mokry, kruchy , zimny. Jednak szybko zniknal. Pisalam o nim w swoim dzienniku :). Ciesze siec niego, jednak zawsze przychodzi razem z malymi smutkami.

        Spacer niedzielny sie udal :)?

        1. Chmury rok temu nie zwiastowały niczego dobrego,a dzisiaj….
          Dzisiaj byliśmy w lesie. Było pięknie i świeżo.
          Bardzo mnie ucieszył fakt, że ludzie aktywnie spędzają czas z całymi rodzinami , od małego do dużego. Było bardzo dużo ludzi na spacerach, ale las też jest duży.
          Wiosny nie widziałam. Zima robiła wszystko, aby pokazać się od jak najlepszej strony.
          Szarlotko nie smucimy się.
          Pozdrowienia.
          Dana

          1. Udalo mi sie upiec pyszna szarlotke, wiec moje kaciki ust lekko sie uniosly:). Pozdrowienia:)

  1. Gdybym miała powiedzieć jakie jest moje ulubione ciasto Szarlotko ,odpowiedziałbym , że szarlotka. Nie mogę jeść ciast – i na serio do tego zaczynam podchodzić. Nie mówię, że nie zjem kawałka, ale na pewno nie jak do tej pory.
    Pozdrawiam serdecznie.
    Dana

    1. ja najbardziej kocham tort węgierski mojej babci, a raczej pamięć o nim, bo bardzo dawno go już nie było 😉 życzę wytrwałości w postanowieniach 🙂 sobie i Pani ;)!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *